Prawo i aktorzy na scenę

0
877

Artykuł 196 z Kodeksu Karnego o obrażaniu uczuć religijnych tematem spektaklu. Ziewnięcie. Po co robić teatr z prawem w roli głównej i czy taka tematyka może kogokolwiek zainteresować? Okazuje się, że wystarczą trzy sceny, żeby przynajmniej częściowo odpowiedzieć na te pytania.

Kadr ze spektaklu „Pozycja 196”, Teatr Variete, 16 października 2022, fot. Maciej Wacławik

Trzy sceny, ponieważ właśnie z tylu składa się „Pozycja 196”, spektakl, w którym młodzi ludzie z województwa małopolskiego nie tylko zagrali, ale który stworzyli od podstaw, wspólnie z praktykami dramy ze Stowarzyszenie Praktyków Dramy STOP-KLATKA oraz prawnikami ze Stowarzyszenia Polanda. 

W pierwszych dwóch scenach słów jest mało, nie brakuje za to niejednoznacznych gestów. Z kolei trzecia scena przeładowana jest słowami. Cała ta mieszanka ma coś widzowi powiedzieć o artykule Kodeksu Karnego poświęconym obrażaniu uczuć religijnych. Padają ostatnie słowa. Strzela konfetti. Gasną światła. Ale widzowie nie wychodzą, za chwilę to oni zabiorą głos. O to chodzi w Teatrze Legislacyjnym.

Teatr Legislacyjny to jedna z technik Teatru Uciśnionych stworzona przez brazylijskiego reżysera Augusto Boala. Formuła, która pozwala widzom na zabranie głosu, wejście na scenę i improwizowanie. Jednym słowem: aktywne uczestnictwo. Kiedy po spektaklu w Krakowskim Teatrze Variété 16 października światła znowu się zaświeciły, rozgorzała dyskusja o obrażaniu uczuć religijnych.

Jakie są jedyne uczucia, których obrażanie grozi karą grzywny lub pozbawienia wolności? – Miłość – rzuca ktoś z widowni. Nie. Poprawna odpowiedź brzmi: uczucia religijne. Tego dowiedzieliśmy się jeszcze w czasie spektaklu. Wypowiedzi osób, które zasiadały na widowni przyniosły kolejne ciekawostki na temat artykułu, a także coś więcej: opinie i interpretacje. Wypowiedziane przez ludzi w różnym wieku, różnie wykształconych, itd. W pewnym momencie ludzie na widowni zaczęli ze sobą rozmawiać. Trzy krótkie sceny okazały się mieć w sobie na tyle dużo treści, że wystarczyło, by padło kilka (kilkanaście?) pytań, na które nie ma prostych odpowiedzi: czym w istocie są uczucia religijne? Komu służy artykuł 196? Gdzie jest granica pomiędzy uczuciami religijnymi, a tymi niereligijnymi?

Co ważne, widownia nie tylko dyskutowała, ale również przedstawiła proponowane rozwiązania problemów zainscenizowanych przez aktorki w spektaklu. Taka idea przyświeca „Prawu na scenę!”, projektowi Rozwoju Teatru Legislacyjnego w Małopolsce, finansowanemu przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię z Funduszy EOG w ramach Programu Aktywni Obywatele – Fundusz Regionalny. „Pozycja 196” było drugim spektaklem w ramach projektu. Kolejna grupa chętnych w przyszłym roku zorganizuje trzeci spektakl. Efekty dyskusji i propozycji rozwiązań problemów złożą się na raport, którego celem będzie udoskonalenie obecnych przepisów.

Maciej Wacławik

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj