Relacja ze spektaklu „Trzecioligowy życia król”

“Trzecioligowy życia król”- spektakl czy koncert rockowy? W zasadzie to oba. Zachwycające jest, gdy zwracamy uwagę na muzyków, a oni umiejętnie wczuwają się we własną piosenkę. A jeszcze bardziej zachwycają spójne z tekstem efekty, chórki i instrumenty, które służą podkreśleniu jego przekazu.

W każdej minucie widać ogrom pracy wykonanej przez ludzi z wielu dziedzin. Piosenki oryginalne napisał znany estradzie teatrów muzycznych Michał Chludziński, Elżbieta Rokita stworzyła kostiumy, widać też pracę oświetleniowców i scenografa, a wszystko to zwieńczają muzycy/aktorzy: Tomasz Mars (wokal, gitara), Mirosława Żak (wokal), Remigiusz Hadka (gitara, kierownik muzyczny) Michał Sosna (saksofony), Damian Drzymała (perkusja), Marek Henryk Mars (gitara basowa).

Dają nam oni możliwość posłuchania świetnych piosenek w klimacie punk, rocka i nieco lżejszych gatunków. Wszystkie razem opowiadają wspólną historię. Jednak każda piosenka mogłaby być słuchana osobno i sama stanowi kompletną całość. Każdy z utworów odnosi się do innego tematu wyśmiewając lub obnażając „prawdy” dotyczące kolejnych grup: punków, kobiet biznesu, rockmanów z podziemia.

Poprzeczka została postawiona naprawdę wysoko. Ten spektakl muzyczny zaczął powstawać w czasie pandemii koronawirusa, na początku zdalnie, później na próbach z zespołem. Bez tej informacji, nie sposób się domyśleć, że przygotowywano go w takich warunkach. 

Wszystkim kierował Łukasz Czuj – scenarzysta i reżyser spektaklu, pokazując, że nawet w takich czasach można tworzyć sztukę na naprawdę wysokim poziomie. Może i dobrze, że się oglądało ten spektakl na krzesłach, bo nogi, aż się same rwały do tańca i pogo. Krakowski teatr “Łaźnia Nowa” ma ogromny potencjał, by przyciągać młode osoby do teatru, niech tylko częściej robi takie wydarzenia.

Jeśli chcielibyście posmakować teatru w tak odmiennym wydaniu, warto śledzić projekty Łukasza Czuja.

Piotr Opoka